II część powieści Antosia w bezkresie
Wracaliśmy wolnym krokiem. Czułam zawroty głowy i chciało mi się śmiać. Nie byłam jeszcze świadkiem rozboju, zaś dziś najpierw padłam jego ofiarą, a potem poniekąd go dokonałam! Niczego się już nie bałam – sama wzbudzałam strach! No dobra, może nie osobiście. Ale byłam z tymi, z którymi należało się liczyć! Rozglądałam się dumnym okiem, idąc między moimi groźnymi Kazachami z nożami w cholewach butów, a ruscy schodzili nam z drogi. Oj, pewnie nic z tego wszystkiego nie rozumiecie. Jaki rozbój? Jacy Kazachowie? Przecież dopiero co byłam w Szachowskiem i razem z dziadem Daniłłą polowałam na pociągi z węglem! Zaraz wszystko wam opowiem. Oto dalszy ciąg mojej historii…
Spokojny, dostatni i szczęśliwy świat Antosi rozpada się we wrześniu 1939 roku, gdy Polskę atakują hitlerowskie Niemcy, a zaraz potem sowiecka Rosja. Ojciec Antosi trafia na wojnę, a ona razem z matką zostają aresztowane przez NKWD i deportowane do Kazachstanu. Dziewczynka musi szybko dorosnąć, żeby przetrwać w świecie, w którym nie obowiązują żadne zasady. Otacza ją nędza, terror NKWD i komunistyczna propaganda. W drugim tomie opowieści o Antosi, rozłączona ze swoimi opiekunami i przyjaciółmi dziewczynka trafia do kazachskiego aułu, z którego mieszkańcami wyrusza w długą, niebezpieczną i pełną przygód wędrówkę na północ Kazachstanu.